Od zawsze biznes możemy porównać do
systemu „coś za coś”. Każdy proponuje nam „coś” za nasze
pieniądze. Doktor, sprzedawca, stylista, kobieta lekkich obyczajów,
od każdego z nich dostajemy propozycję „czegoś” w zamian za
nasze pieniądze. Oprócz propozycji nic nie byłoby nam potrzebne,
gdyby nie ludzki „system obronny”, który potrafi odrzucić nawet
najlepsze dla niego propozycje. Bardzo skuteczna jest tu metoda
„win-win”. Pokażmy ją na przykładzie rodzica namawiającego
dziecko do zjedzenia obiadu „uwaga, uwaga, nadlatuje samolot, bum,
bum,bum i łyżeczka z jedzeniem ląduje w buzi dziecka, jest to
manipulacja uwagą. Jest przede wszystkim „win-win” ponieważ
dziecko wygrało jedzenie, brak głodu, karmiący wygrywa, ponieważ
najedzone dziecko można zaprowadzić do przedszkola, żłobka i
zająć się swoimi zajęciami. Wróćmy do nabierania siły przez
Twoją propozycję. Jeśli „zażądasz” to moc propozycji może
drastycznie spaść i włączyć „firewalla” adresata, powinieneś
przedstawić korzyści płynące z „kupienia” Twojego produktu.
„Dostaje pan świetne mieszkanie, w idealnej lokalizacji, blisko
centrum, wykończone indywidualnie pod klienta, niski parter jest
również świetnym miejscem na biuro, lokal usługowy, dostaje Pan
je tylko za xxx”. Mimo, że już kilkukrotnie mówiłeś o tym
przed sfinalizowaniem transakcji, bardzo ważne jest, żeby
powtórzyć to ponownie, mowa nie kosztuje Cię wiele wysiłku, a
może bardzo pomóc oswoić się z kosztami. Mógłbyś bardzo się
zdziwić dowiadując się jak wielu klientów wycofuje się w
kluczowym momencie właśnie przez kilka nie wypowiedzianych słów.
Następny odcinek poradnik nlp już wkrótce!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz